Morświn zwyczajny

NAUKA

Bałtyk, niewielkie morze, które opływa nasz kraj z północy skrywa w sobie wielką skarbnicę gatunków żywych organizmów. Nie wielu z nas zdaje sobie sprawę, że w chłodnych wodach naszego morza bałtyckiego, żyją bliscy krewni delfinów – morświny.

Jak odróżnić morświna od delfina? Przede wszystkim morświn jest znacznie mniejszy, bardziej krępy i w odróżnieniu od delfinów ma zaokrąglony przód głowy. Oprócz tego, morświny żyją w chłodnych wodach, prowadzą skryty tryb życia i unikają człowieka, rzadko też wyskakują ponad powierzchnię wody.

Występuje 6 gatunków morświnów, nasze wody zamieszkuje morświn zwyczajny (Phocoena phocoena). Nasz morświn waży do 60 kg i nie przekracza 180 cm długości. Co ciekawe samice są większe od samców. Morświny są czarne na grzbiecie i bokach, a białe na brzuchach. Żyją samotnie lub w małych grupach 2-3 osobników. Poruszają się z niewielką prędkością i trzymają się powierzchni, potrafią jednak nurkować do głębokości 90 m. Jedzą głównie ryby – ich głównym przysmakiem są śledzie i szproty.

Do lat 30-tych XX wieku te zwierzęta były dość popularne, niestety obecnie na skutek zanieczyszczeń, zabłąkanych sieci rybackich oraz świadomego tępienia ich populacja drastycznie spadła i obecnie w całym Bałtyku żyje zaledwie 450 osobników.

Oprócz sieci rybackich morświnom zagrażają zanieczyszczenia wód oraz hałasy emitowane pod wodą, które zwyczajnie mogą je ogłuszyć i uniemożliwić skuteczną nawigację.

Aby skutecznie chronić morświny, trzeba lepiej poznać ich biologię oraz zwyczaje, a przede wszystkim dbać o ich prawną ochronę. Jak można pomóc morświnom? To co każdy z nas może zrobić to świadomie korzystać z zasobów środowiska i segregować śmieci, tak, aby nie trafiały do rzek, a nimi do morza. Pomoc na większa skalę polega na zrównoważonym rybołówstwie i stosowaniu odpowiednich sieci, które w mniejszym stopniu zagrażają ssakom morskim. Ważne są również akcje oczyszczania przybrzeżnych mórz Bałtyku ze śmieci oraz zatopionych w czasie II wojny światowej wraków statków i samolotów, w których mogą znajdować się niebezpieczne substancje. Równie ważna jest dbałość o jakość wód, a więc sprawnie działające oczyszczalnie ścieków i pilnowanie, aby żadne niepożądane substancje nie były nielegalnie odprowadzane do morza.

Jeśli macie ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o tych tajemniczych ssakach koniecznie odwiedźcie Dom Morświna na Helu. Dzięki makietom i ekspozycjom medialnym poznacie historię morświnów, a także dowiecie się dlaczego są takie rzadkie i jak można je chronić. Przechodząc z Domu Morświna będziecie mogli podziwiać wystawę wielkoformatowej fotografii. Natomiast przy Akwarium Gdyńskim w Gdyni możecie podziwiać pomnik morświna.

Czy wiecie, że:

- inne nazwy morświna to: morsun, świnia morska, bałtycki delfin;

- morświny mogą odpoczywać tylko połową mózgu, podczas gdy druga połowa jest aktywna
i zdolna do wykrywania niebezpieczeństwa;

- te morskie ssaki porozumiewają się za pomocą echolokacji, czyli wysokich dźwięków, które trafiając na przeszkodę wracają do specjalnych receptorów umieszczonych w czaszce morświna, dzięki czemu morświn może określić kierunek i odległość ławicy ryb oraz przeszkód znajdujących się pod wodą;

- w każdą trzecią niedzielę maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Bałtyckiego Morświna – warto wtedy wybrać się do Gdyni, gdzie organizowane są imprezy plenerowe mające na celu zwiększenia świadomości społeczeństwa o życiu morświnów i zagrożeń
z jakimi się boryka.

Bibliografia:

Władcy oceanu; J.D. Darling; wyd. G+J RBA Sp.z o.o.

AUTORKA

Aneta Bywalec

blogerka, z zamiłowania przyrodnik

Od 2011 roku magister biologii, od 2013 roku blogerka.  Od dziecka fascynuję się przyrodą, marzy mi się praca dla WWF lub innej dużej organizacji walczącej o ochronę przyrody. W 2010 roku miałam szczęście wzięcia udziału w kursie ekologii tropikalnej w Wenezueli, gdzie poznałam zróżnicowane ekosystemy tego kraju i miałam okazję badać roślinożerne mrówki. Przez dwa lata cieszyłam się pięknem i spokojem Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie miałam okazję prowadzić badania do mojej pracy magisterskiej. Z racji braku pracy w zawodzie zaczęłam pisać bloga o tematyce przyrodniczej. Bardzo szybko stała mi się bliska tematyka przyrody ojczystej, dlatego bardzo ucieszył mnie projekt Balticarium i z miłą chęcią do niego dołączyłam. Jednym z moich marzeń jest wzięcie udziału w akcji oczyszczania Bałtyku i praca dla Błękitnego Patrolu.

blog